Mroczny kącik #13: Remigiusz Mróz "Projekt Riese"

Mroczny kącik #13: Remigiusz Mróz "Projekt Riese"



"Natura wyposażyła kobiety w zdolność przezwyciężania problemów, mężczyźni zazwyczaj tylko udają, że ją mają." 

Mimo, że science-fiction nie należy do moich ulubionych gatunków, książka bardzo mnie porwała i tym samym sprawiła, że nie mogłam się od niej oderwać.

Zaczyna się od tego, że grupa turystów zwiedzających podziemia niemieckich kompleksów wojskowych nagle doświadcza dziwnych anomalii. Kiedy udaje im się wydostać na powierzchnię ziemi, zdają sobie sprawę, że są w zupełnie innej rzeczywistości. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nikt nie znalazł się w tej powieści przez przypadek a każda linia czasu jest ze sobą powiązana. Autor bardzo umiejętnie buduje napięcie, przy tym dając nam niesamowitą zabawę. Dodatkowo, w książce czeka na nas wiele smaczków, które są odniesieniami do przeszłości i rzeczywistości (chociażby książki samego Remigiusza Mroza!).

Mróz w "Projekcie Riese" bardzo sprawnie miesza fikcję literacką z rzeczywistością. W powieści znajduje się dobrze nam znany wątek z wirusem COVID-19. Obawiałam się, że ten temat może bardziej mnie zniechęcić niż zaciekawić. Jak dobrze, że się myliłam! Autor wykreował bardzo ciekawą fabułę i połączył ją z teorią wieloświatów.

Nie jest to "typowa" powieść Mroza, z którą miałam wcześniej do czynienia. Tematyka wirusa, alternatywne światy i przeplatający się wątek miłosny- pierwsza moja myśl: "Ta książka zupełnie nie jest dla mnie!". Jednak cieszę się, że  dałam jej szansę. 

Czytając "Projekt Riese" przypomniał mi się znakomity serial- Dark (również polecam!). 
Treść jest bardzo przemyślana, wszystko się ze sobą łączy, by na samym końcu zostawić czytelnika z wbijającym zakończeniem :) 

Jeżeli nie czytaliście, bo obawiacie się takich klimatów- zaufajcie mi, warto sięgnąć po tę pozycję!


Copyright © 2014 radandenelia , Blogger