Obyczajowy kącik: Elena Ferrante "Historia nowego nazwiska"



"Uświadamia mi, że ja niczego nie zyskałam, że na świecie nie ma nic do zyskania, że jej życie zupełnie tak jak moje pełne jest różnorodnych i niedających się zaszufladkować przygód, że czas zwyczajnie płynie bez żadnego porządku i że miło jest spotkać się, żeby usłyszeć, jak szalone dźwięki jednego umysłu odbijają się echem w szalonych dźwiękach drugiego."


Wspominałam już, że uwielbiam tę serię? 
Nie? Naprawdę? Niemożliwe!
Więc teraz powiem.
Są to jedne z najlepszych książek, które odkryłam w tym roku.
Nie żartuję.
Uwaga! Jeżeli nie czytaliście "Genialnej przyjaciółki" (link do recenzji znajdziecie tutaj) to pomińcie ten post.


Szesnastoletnie przyjaciółki zbyt szybko wkraczają w świat dorosłych. Lila dopiero wyszła za mąż, a już zaczyna mieć wątpliwości czy postąpiła słusznie. Świadomość utraty tożsamości męczy ją każdego dnia. Elena w przeciwieństwie do Lili kończy edukacje w liceum i próbuje sięgnąć wyżej. Obie nie mogą żyć bez siebie, jednak razem czy osobno niszczą siebie nawzajem.


Już podczas czytania pierwszej części odczułam specyficzną (emocjonalną) więź z Heleną. Wtedy była jeszcze dzieckiem, jednak oczami wyobraźni patrzyłam na Jej świat. Teraz, gdy skończyłam kontynuację, podobieństwa pomiędzy mną a Lenu widzę jeszcze wyraźniej. Według mnie nie ma nic lepszego niż możliwość utożsamienia się z bohaterem. Wtedy każda chwila odczuwana jest dwa razy mocniej przez czytelnika.
Historia dwóch przyjaciółek bywa czasami wręcz szokująca. I nie chodzi mi tylko o brutalne zachowanie Stefana wobec Lili. To jak została przedstawiona przyjaźń, jej jasne i ciemne strony. Ukazana jest prawdziwa relacja między osobami, zawsze jedna strona musi dominować nad drugą. W tym przypadku Elena próbuje doścignąć wiecznie wybiegającą na przód Lilę (a raczej tak Jej się wydaje). I gdy czytelnik ma wrażenie, że w końcu powraca prawdziwe uczucie pomiędzy przyjaciółkami, nadchodzą wakacje, które wszystko zmieniają.
Pewnego obrotu zdarzeń zaczęłam domyślać się wcześniej, ale gdy doszło do tej sytuacji- byłam wściekła. Ba, miałam ochotę potrząsnąć tą osobą.

Świat, w którym żyją bohaterki również się zmienia. To już nie jest beztroska zabawa i prześciganie się w tym, kto wie więcej. Coraz więcej doświadczamy przemocy, bólu i cierpienia. Śmiech bawiących się dzieci zostaje zastąpiony krzykiem kłócącej się pary. Uczucie obawy przed nieznaną przyszłością towarzyszy każdego dnia.
I serce złamane, boli cały czas.
Pewien zbieg okoliczności pozwolił mi na odczucie tej powieści jeszcze mocniej. Podczas mojej podróży okazało się, że w jednym z odwiedzanych przeze mnie miast Elena studiowała. Możecie wyobrazić sobie moją radość (Włochy, ach te Włochy!).

Nie mogę doczekać się kolejnej części i choć seria liczy aż cztery książki, nie spieszę się z zakończeniem jej. Na pewno za jakiś czas wrócę do tej historii, bo według mnie przeczytać raz- to za mało.
I jestem pewna, że historia opisana przez autorkę (która pisze pod fałszywym imieniem i nazwiskiem) jest Jej autobiografią. 

Znacie tę serię?
Zachęcam Was do zapoznania się z tą niesamowitą historią. Zaufajcie mi, po przeczytaniu nie będziecie w stanie szybko o niej zapomnieć.

Miłej środy!

6 komentarzy:

  1. Zacznę od tego że bardzo podoba mi się wygląd bloga jest śliczny :) A co do książki to okładka jak najbardziej przyciąga a sama fabuła też jest dosyć ciekawa :) Możliwe że kiedyś po nią sięgnę :)

    Blog o książkach KLIK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) nadal pracuję nad wyglądem, ale miło mi.
      Polecam! Nie pamiętam kiedy ostatnio jakaś historia pochłonęła mnie tak mocno.

      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  2. Żałuję, że nie mogę przeczytać całej recenzji, ale stosują się do Twoich rad :) Pierwszej części nie czytałam, ale mam zamiar, więc post opuszczam :)
    Po ostatnim akapicie widzę jednak, że będzie to naprawdę piękna literacka przygoda :)
    Pozdrawiam ciepło :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Żałuję, że nie mogę przeczytać całej recenzji, ale stosują się do Twoich rad :) Pierwszej części nie czytałam, ale mam zamiar, więc post opuszczam :)
    Po ostatnim akapicie widzę jednak, że będzie to naprawdę piękna literacka przygoda :)
    Pozdrawiam ciepło :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam te książki! Gdy przeczytałam wszystkie cztery tomy, nie wiedziałam co dalej ze sobą zrobić więc... zaczęłam czytać jeszcze raz :) do teraz, co jakiś czas wracają do mnie niektóre fragmenty, sceny. Naprawdę, dobrze robisz, że nie spieszysz się z kończeniem lektury, warto ją sobie przedłużać ile się da

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety nie miałam okazji zapoznać się z tą serią. Nie wiem, też czy kiedykolwiek po nią sięgnę, choć "Genialna przyjaciółka" jest całkiem interesującą pozycją.
    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 radandenelia , Blogger